1. Home
  2. Pezet
  3. Gdyby miało nie być jutra

Gdyby miało nie być jutra

Pezet

Gdyby miało nie być jutra, kupiłbym 45-tkę Naładował magazynek i zajebał komuś portfel Zgarnął cały hajs jaki miał na koncie I wyjechał nową Carrerą z salonu Porsche Kupił dwa bilety na Majorkę, albo do Meksyku Ale wcześniej bym odjebał kilku typów I patrząc jak pociski rozrywają im aorty Uśmiechnął się i któremuś napluł w mordę Heh, i walnąłbym kilka Danielsów z lodem Chuj z prawem jazdy i chuj z tym samochodem Śmignąłbym dwie paki po jakiejś wiejskiej drodze Zapalił jointa, później utopił wóz w jeziorze Może zadzwoniłbym do ciebie z budki Mówiąc, że zależy mi na tobie i jestem smutny I mam w bagażniku kierowcę taksówki Którą porwałem razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki Wziąłbym łyka i o nic nie pytał Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia Odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił I jeszcze wcześniej pobrałbym kredyt z banku I przegrał na wyścigach konnych resztę hajsu I do jutra byłbym martwy i kurwa przyrzekam Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka Ej na pohybel wszystkim Bo jutro z tego nie będzie już nic (nic) Jutro z tego nie będzie już nic (nic) Stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć Ej na pohybel wszystkim Bo jutro z tego nie będzie już nic (nic) Jutro z tego nie będzie już nic (nic) Przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć Jeśli jutro byłoby wątpliwe, piłbym Tequilę Później dałbym kelnerce jej największy napiwek Posypałbym kreskę i zwinął dwusetkę Wciągnął i wreszcie poczuł dobrze przez chwilę Naładowałbym Berettę i zapalił Cohibę I zastrzelił komendanta, bo pierdolę policję Później wziąłbym tamtą kelnerkę za zakładniczkę I mówiąc, że jest wolna dał jej w prezencie walizkę A w niej moją polisę i milion w setkach Które wcześniej bym wyjebał z banku mordując szefa I wychyliłbym szklankę Jacka Danielsa Gdyby miało nie być jutra, to jest druga wersja Później wyjechałbym S-ką z salonu Merca Ładując cały magazynek w pana prezesa Później tańcząc jak wariat na masce CLS-a Później wsiadłbym i uciekł na bezludne przedmieścia Wcisnąłbym gaz i nie martwił o nic Jadąc w ciemności przez las wyłączyłbym reflektory Zadzwonił do ciebie mówiąc, że jestem zmęczony Przeładował broń i przyłożył lufę do skroni I jeszcze wcześniej łyknąłbym trochę Valium I przegrał na wyścigach konnych resztę hajsu I do jutra byłbym martwy i kurwa przyrzekam Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka (Na pohybel wszystkim to jest ładny toast, co? Za to z tobą wypiję) Ej na pohybel wszystkim Bo jutro z tego nie będzie już nic (nic) Jutro z tego nie będzie już nic (nic) Stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć Ej na pohybel wszystkim Bo jutro z tego nie będzie już nic (nic) Jutro z tego nie będzie już nic (nic) Przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć

Share it


※ Songwriter

Jan Pawel Kaplinski, Slawomir Kociolek

https://onlyrics.co/en/pezet/gdyby-mia-o-nie-byc-jutra?lang=pl

Submitted on October 14, 2022 by Anonymous

Comments

You need to be logged in to write a comment. Please login or register to continue.
Pezet
The best of
Pezet

Release Name or Album Name

Muzyka rozrywkowa

Release Date

November 30, 2018

Language

language Polish

Spotify

Listen song in spotify service

Words

Most Popular Words in Songs

wczesniej mowiac stoje miało pohybel bedzie pozniej wszystkim jutra jest tego jutro gdyby

Analysis

Analytics audio from this song