1. Home
  2. VNM
  3. Zapiekanki

Zapiekanki

VNM

Explicit
V nigdy nie miałem pamiętnika więc Spróbuję 7 rano zalewam mlekiem kukurydziane płatki Płatki za oknem kamienicę zasypały w 2 dni Zdejmuje te same co w „Na Weekend" miałem laczki Podeszwa skórzanych butów wznieca kurz z wycieraczki Koszula krawat i płaszcz i przystanek 15 na Zawiszy wiać nie przestaje 20 minut widzę go podjeżdża A w środku tłok że nie mogę wsiąść odjeżdża Zalewa mnie krew nie wiem co i kto i kiedy jeszcze Dojebie tu mnie w glebę z buta do korpo tu brnę w gniewie Ubrany jak na jebaną rewię nie wierzę I cały świt tutaj siedzę diabeł złego nie bierze Nie czeka nikt na mnie w niebie to gdzie idę? Bo przed siebie to Gdzie nie wiem sens ma tylko że tchnienie na dźwięk zamienię Z marzeniami wracam na chatę i piszę Po drodze na obiad biorę zapiekankę na placu Zawiszy Wiem że wiem że nie powtórzę tego więcej To samo miejsce i ten sam czas Ale to mam wszystko przed oczami I uśmiecham się gdy to widzę Wiem że wiem że nie powtórzę tego więcej To samo miejsce i ten sam czas Ale to mam wszystko przed oczami I uśmiecham się gdy to widzę Moja ex wiem nie trawi mnie to minus Znasz ją też widziałeś pewnie na klipie do „Dymu" Kolejne dwie próby po nim trafiły do pyłu „Stara miłość nie rdzewieje" już mnie tak nie indoktrynuj Zapiekanki na Zawiszy nasze cliché Zabawna jak nieraz życie zeszyty nasze pisze Bo z obecną którą na klipie widziałeś też już Nim byliśmy razem jadłem to samo w tym samym miejscu I raz by zmienić scenografię z kwadratu na miejski plan Trafiliśmy gdzie moja ex ogarniała panieński bal O tym wiedziałem wcześniej wiem więcej to kiepski strzał Napięcie tak wielkie że we mnie pięknie bezpiecznik padł Wyjebałem stamtąd w nocy tu z buta jak Jebany fantom w kapturze tę pójdę zapiekankę zgarnąć Na Zawiszy zjem i już będę do siebie rwał Po drodze radiola spisuje typów mówią: „siema V" Wiem że wiem że nie powtórzę tego więcej To samo miejsce i ten sam czas Ale to mam wszystko przed oczami I uśmiecham się gdy to widzę Rzadko chodzę na spacery chyba że wprost do monopola Więc poszedłem raz sam wieczorem na Mokotowskie Pola Do parku powspominać te czasy jak w lato 3 lata wstecz Tu biegałem o 6 rano przed pracą Dziś moja praca to muzyka tylko i aż Bibliotekę w której pisałem licencjat szybko mijam Bo przestałem uczestniczyć w tej zabawie Przez muzykę moje życie zmieniło się w sen na jawie Za pierwszą zwrotkę jak pędzę gdzieś wejdę z domu do taxi Nie wsiądę tu nigdy więcej do miejskiej komunikacji Te hajsy szczęścia nie dadzą ci nie ale ten mrok oświetlą Jak na niebie flara czy dwie zabawne że Najważniejsze te rzeczy w życiu może los żwawo tu zmieni w moment A niektóre błahe te pozostaną tu niezmienione Bo gdy wracam z parku pogrążony w ciszy Na kolację biorę zapiekankę na placu Zawiszy Wiem że wiem że nie powtórzę tego więcej To samo miejsce i ten sam czas Ale to mam wszystko przed oczami I uśmiecham się gdy to widzę --- Zapiekanki - VNM

Share it


※ Songwriter

TOMASZ LEWANDOWSKI, WOJCIECH RUSINEK

https://onlyrics.co/en/vnm/zapiekanki?lang=pl

Submitted on November 25, 2022 by Anonymous

Comments

You need to be logged in to write a comment. Please login or register to continue.
VNM
The best of
VNM

Release Name or Album Name

Pro Pejn

Record Label

Prosto Label

Release Date

November 25, 2013

Language

language Polish

Artist

• VNM

Spotify

Listen song in spotify service

Words

Most Popular Words in Songs

powtorze miejsce oczami wiecej przed samo czas usmiecham widze zapiekanke wszystko mnie zawiszy tego wiem moja gdzie

Analysis

Analytics audio from this song